Ostatni dzień roku potrafi być wyzwaniem dla naszych pupili, a co za tym idzie - także dla nas. Poniżej znajdziesz trzy krótkie zasady, które pomogą Wam przetrwać, jeśli Twój pies boi się fajerwerków, petard i wystrzałów.

Wyjdź na długi spacer

Po pierwsze – zapewnij swojemu czworonożnemu przyjacielowi porządny wysiłek psychiczny i fizyczny, najlepiej jeszcze z samego rana. Dzięki niemu chemia mózgu zrobi swoje, a zmęczenie wyciszy go przed wieczorem. Ważne – ostatni spacer zaplanuj popołudniem, najpóźniej około godziny 18.00 – kiedy nie słychać jeszcze pierwszych wystrzałów. Pamiętaj jednak, że takie zawsze mogą się zdarzyć – i istnieje ryzyko, że spłoszony pupil zacznie wyrywać się w przypadkowym kierunku. Dla jego bezpieczeństwa zadbaj o porządną smycz, szelki i adresówkę, na której będzie miał zapisany kontakt do Ciebie.

Przygotuj mieszkanie na… eksplozje

Pies kuli się i trzęsie ze strachu nie tylko słysząc wybuchy, ale także widząc błyski. Oczywiście, każdy reaguje na nie inaczej i niektórym mogą one w ogóle nie przeszkadzać – ale zakładamy, że czytając ten tekst raczej jesteś w tej pierwszej sytuacji. W miarę możliwości postaraj się maksymalnie wygłuszyć okna i zasłonić firanki. Puść muzykę i zaproś czworonoga w miejsce, w którym odgłosy będą maksymalnie ograniczone – na przykład do łazienki. Pamiętaj, aby zachowywać się normalnie i nie sugerować, że dzieje się coś złego. Bardzo możliwe, że Twój pupil będzie jednak szukał innego miejsca – takiego, w którym czuje się najbezpieczniej. Postaraj się przygotować mu kojec lub klatkę jak najdalej od okien – jeśli natomiast robi coś dziwnego – np. wchodzi na meble, pozwól mu na to, dopóki nie zagraża to jego bezpieczeństwu.

Skonsultuj się ze specjalistami

Ta rada powinna znaleźć się na początku, lecz spada na trzecią pozycję, bo za pięć dwunasta jest już za późno na jej zastosowanie. Jeśli jednak naprawdę zależy Ci na komforcie i zdrowiu psychicznym swojego pupila, w przyszłym roku pójdź do behawiorysty i weterynarza już na początku jesieni. Pierwszy pomoże Ci terapeutycznie – na przykład ucząc psa, by nie bał się głośnych dźwięków. Drugi zaproponuje środki uspokajające. Oczywiście leki powinny być ostatecznością i bezwzględnie zostać skonsultowane z weterynarzem – omów na przykład zawartość acepromazyny, która uspokaja psiaka jedynie pozornie, podczas gdy jego mózg nadal odczuwa lęk na najwyższych obrotach. Być może zamiast leków warto zastanowić się nad suplementacją preparatami uspokajającymi, opartymi na tryptofanie – jednak tak, jak u ludzi, w temacie zdrowia lepszy od Wujka Google będzie bezpośredni kontakt z ekspertem.

Niezależnie od tego, jakie kroki podejmiesz, by uspokoić swojego psiaka w Sylwestra – pamiętaj, aby być przy nim. Nie panikuj i pokaż mu, że jesteś po to, abyście mogli wspólnie przetrwać trudny czas. Pogłaszcz, mów do niego spokojnym tonem i przede wszystkim – nie zostawiaj samego. Pamiętaj, że nawet, jeśli co roku dobrze znosił wystrzały, być może w tym pojawiła się trauma, o której nie wiesz, a uaktywni się właśnie o północy. To dlatego tak ważne jest, byście ten wieczór spędzili razem… wchodząc w Nowy Rok z najlepszym przyjacielem 😉